Skip to main content

Przez Grzegorza Wiśniewskiego, doktora nauk ekonomicznych

Od 2015 roku rząd węgierski zaczął masowo inwestować w edukację, zwłaszcza w szkolnictwo wyższe (uniwersyteckie). Inwestycje te, stanowiące znaczną część węgierskiego budżetu, wskazują na podejście, które Blue Europe uznaje za korzystne, zwłaszcza w zakresie rozwoju zaawansowanych umiejętności technicznych. Ostatni GPS edukacyjny pokazuje bardzo dobre wyniki, zwłaszcza w wynikach szkół zawodowych i średnich, dzięki średniorocznym inwestycjom netto 2,1% PKB na edukację. [1]

Ta rozbudowa zaplecza edukacyjnego przez rząd Fidescz została zauważona również przez Unię Europejską : na przykład Komisja Europejska opublikowała w marcu 2018 r. swój raport krajowy z semestru europejskiego 2018 dla Węgier. Raport przedstawia umiarkowanie pozytywne perspektywy gospodarcze dla kraju, dotyczące edukacji. Jak większość polityk inwestycje i wzrost gospodarczy są również napędzane przez fundusze unijne, stanowiące około 3% rocznego PKB w okresie 2014-2018 i 43% inwestycji publicznych. Ostatnio Europejski Bank Inwestycyjny uruchomił kredyt w wysokości 150 mln euro, aby umożliwić modernizację infrastruktury szkół podstawowych. Kredyt EBI ułatwi stworzenie nowych możliwości w szkolnictwie podstawowym i średnim, a w szczególności pozwoli uczniom, którzy obecnie uczą się w mobilnych kontenerach, przenieść się do nowych, nowoczesnych budynków szkolnych; inwestycje zwiększą możliwości społeczne i przyszłe szanse na zatrudnienie dzieci. Dostęp do nowoczesnej infrastruktury sportowej przyczyni się również do poprawy zdrowia publicznego na Węgrzech, umożliwiając młodym Węgrom spełnienie wymogów edukacji sportowej zawartych w krajowym programie nauczania i uprawianie sportów popularnych. Ten pozornie oryginalny wybór jest w rzeczywistości symbolem dostosowania węgierskiego systemu edukacji do systemu niemieckiego, przynajmniej w części edukacyjnej, która daje jedne z najlepszych wyników w zakresie efektywności chrono-biologicznej.

Jednym z najbardziej symbolicznych mezure było otwarcie w 2019 roku Technical Institue na uniwersytecie w Debreczynie, gdzie przeznaczono 35 mld HUF (106 mln EUR) na wsparcie kompleksowego programu rozwoju edukacji i infrastruktury szkolnej w Debreczynie na wschodzie Węgier. Rządowy program zakłada utworzenie laboratorium motoryzacyjnego i skrzydła wydziału technicznego na uniwersytecie w Debreczynie oraz rozpoczęcie kształcenia techników w lokalnym szkolnictwie zawodowym we wrześniu przyszłego roku.Rząd uruchomił również program rozwoju lokalnej infrastruktury o wartości 130 mld HUF, którego celem jest przekształcenie regionu w międzynarodowy ośrodek biznesu, edukacji i innowacji. BMW rozpocznie również budowę fabryki nowej generacji w Debreczynie wiosną przyszłego roku.[2]

Ostatecznie jednym z osiągnięć węgierskiego rządu jest tendencja wzrostowa w międzynarodowych rankingach węgierskich uczelni, które jeszcze kilka lat temu były na poziomie niektórych mniej rozwiniętych krajów. Ostatnio Uniwersytetowi Semmelweisa udało się zająć 318 miejsce w rankingu najlepszych uczelni świata, po skoku o 61 miejsc w stosunku do ubiegłego roku. Większość jego sukcesu przyszła w dziedzinie badań, z których dwie trzecie związane jest z kliniczną opieką nad pacjentami. We wrześniu ubiegłego roku, przemawiając podczas inauguracji roku szkolnego na Uniwersytecie w Peczu, József Bódis, sekretarz stanu ds. szkolnictwa wyższego, innowacji i szkolenia zawodowego w Ministerstwie Innowacji i Technologii, poinformował, że dziewięć węgierskich uniwersytetów znajduje się w pierwszych pięciu procentach listy Times Higher Education, a węgierskie instytucje należą do najbardziej utytułowanych w europejskim zestawieniu.[3]

Jednak Węgry nie zaczynały w tak dobrej pozycji. W raporcie OECD i UE z 2015 roku analitycy systemu edukacji na Węgrzech ubolewali nad spadkiem, choć bardzo względnym, średniego poziomu edukacji na Węgrzech w porównaniu z latami wcześniejszymi, spadkiem, który oznaczał, że wyniki węgierskich uczniów i studentów były ledwie poniżej średniej OECD. Krytycy skupili się głównie na szkolnictwie wyższym, ponieważ odsetek osób w wieku 25-34 lat posiadających co najmniej wykształcenie średnie II stopnia (87%) był już powyżej średniej OECD (83%), podczas gdy ta sama populacja posiadająca wykształcenie wyższe na Węgrzech wynosiła w 2014 roku 32%, czyli o 9 punktów procentowych poniżej średniej OECD wynoszącej 41%.

Jeśli postępy są w większości oczywiste, nie wszystko jest dobre w węgierskiej edukacji. W europejskim raporcie semestralnym 2018 dla Węgier zakopane jest ustalenie, że związek między pochodzeniem społeczno-ekonomicznym uczniów a ich wynikami edukacyjnymi jest najsilniejszy w UE. Raport potwierdza również niektóre wcześniejsze ustalenia OECD – że kształcenie zawodowe zapewnia praktyczne szkolenie w miejscu pracy, ale zawiera ograniczoną treść kształcenia ogólnego, potrzebną do przygotowania młodzieży do bezpośredniego dostępu do rynku pracy. Ogólnie rzecz biorąc, jakość jest niska, a szkolenie zawodowe stało się domyślną ścieżką edukacyjną dla dzieci z ubogich środowisk społeczno-ekonomicznych.[4]

Inwestowanie w przyszłość kraju

Ta ogromna inwestycja ze strony rządu Fideszu ma być również narzędziem uczestnictwa młodzieży w ogólnej polityce kraju. Partia rządząca postanowiła bowiem podjąć trwałe działania mające na celu wprowadzenie młodych ludzi do polityki, zaczynając od własnych szeregów. Fidesz jest jednak stosunkowo niepopularną partią wśród młodych ludzi, co potwierdzają liczby: w wyborach parlamentarnych w 2018 roku i wyborach samorządowych w 2019 roku Fidesz był partią, na którą najmniej głosowali wyborcy w grupie wiekowej 18-30 lat, gdzie uzyskał odpowiednio 37% i 25% głosów.

To, co węgierska prasa nazwała “odmłodzeniem” Fideszu, czyli strategią pozyskiwania młodych ludzi, zaczęło być realizowane w drugiej połowie ubiegłego roku. I strategia ta działa, zarówno w wymiarze politycznym, jak i społecznym. Momentum i Jobbik to partie polityczne najbardziej obecne na węgierskich uczelniach, jeśli chodzi o stowarzyszenia, organizacje i aktywizm, ale ich duopol zaczął ulegać coraz większej presji ze strony Fideszu. Tak jest na przykład w przypadku Collegium Mathias Corvinum, którego reputacja jako historycznego inkubatora aktywistów i polityków skłoniła partię rządzącą do zainwestowania “miliardów forintów […] w ostatnich miesiącach” w tę placówkę. Tłem dla deszczu pieniędzy, przesyłanych zasadniczo w formie darowizn, jest mianowanie w lipcu ubiegłego roku Balazsa Orbana, sekretarza stanu w kancelarii premiera, na przewodniczącego komitetu sterującego kolegium.

Kuracja odmładzająca może zadziałać, bo zdaniem Istvana Tozsy, wybitnego geografa z Uniwersytetu Corvinusa w Budapeszcie, Magyarowie są zazwyczaj konserwatywni, a “opór studentów wynika z braku wiedzy i podatności na manipulację”. Fidesz, zdaniem Tozsy, “nie stracił młodych ludzi, którzy muszą tylko dorosnąć”.

W każdym razie, poza politycznymi powodami działań Fideszu, których Blue Europe nie ocenia z racji naszej polityki neutralności, edukacja na Węgrzech może doczekać się tylko lepszych dni.

[1] OCDE, 2018 GPS Education https://gpseducation.oecd.org/CountryProfile?primaryCountry=HUN&treshold=10&topic=EO

[2] http://abouthungary.hu/news-in-brief/hungarian-government-continues-to-invest-in-education/

[3] https://hungarianinsider.com/hungarian-unis-make-it-onto-international-map-of-higher-education-5274/

Semmelweis University jumps 61 places in Times Higher Education ranking


https://www.oecd-ilibrary.org/docserver/9789264273344-6-en.pdf?expires=1609949550&id=id&accname=guest&checksum=654941D11FFAC4C9C1900B2BDCB1AA8F

[4] https://www.oecd-ilibrary.org/docserver/9789264273344-6-en.pdf?expires=1609949550&id=id&accname=guest&checksum=654941D11FFAC4C9C1900B2BDCB1AA8F

×