Skip to main content

W tym wywiadzie rozmawiamy o obecnej sytuacji biznesowej na Białorusi oraz perspektywach białoruskiego prawa i gospodarki. Wywiad przeprowadził Brian Guilhem Fabrègue, prezes Blue Europe.

Мікіта Макаёў (Mikita, Makayou) jest akredytowanym prawnikiem w Mińsku. Po uzyskaniu tytułu magistra prawa międzynarodowego na Białoruskim Uniwersytecie Państwowym, otrzymał stypendium Kirklanda w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Warszawie. Jego wybitne osiągnięcia akademickie sprawiły, że został mentorem białoruskiego zespołu w Międzynarodowym i Europejskim Sądzie Podatkowym (Louvain, Belgia).Od tego czasu współpracował z Vilgerts, Baker Tilly Belarus, a obecnie jest pełnoetatowym konsultantem podatkowym w brytyjskiej firmie prawniczej Lexefiscal LLP. Mikita koncentruje się na prawie podatkowym, prawie własności intelektualnej i prawie spółek, w tym na transgranicznej reorganizacji i optymalizacji podatkowej, co pozwala mu współpracować z różnymi zagranicznymi i lokalnymi inwestorami w Republice Białorusi, organami rządowymi, administracjami i bankami. Jest także jednym z założycieli pierwszego krajowego stowarzyszenia studenckiego (NGO) – Bractwa Studenckich Organizacji Samorządowych, w którym od kilku lat pełni funkcję rewizora.
Pobierz PDF

Belarus, belarus crisis, Belorussian crisis, Central Europe, Eastern Europe, interview, law, technology

Припять, Pińsk, Białoruś – Photo by Aleks Dorohovich on Unsplash

B-E. Witam Panie Mikita Makayou, czy mógłby Pan wyjaśnić czytelnikom, czym zajmuje się Pan w swojej pracy naukowej? Jak się Pan do tego zabrał?

M-M.

– Witam, panie Brian Guilhem. Mój obszar zainteresowań jest przede wszystkim związany z prywatnym biznesem, inwestycjami zagranicznymi i lokalnymi. Pracuję jako konsultant ds. podatków i planowania korporacyjnego. Moja historia pracy w tym obszarze jest dość zwyczajna: uniwersytet – praca – zaawansowane szkolenie i znowu praca. Hobbystycznie staram się również uczestniczyć w pracach organizacji pozarządowych.

B-E. Gospodarka Białorusi jest bardzo powiązana z Rosją i ma niewielką integrację z gospodarką europejską. W 2018 roku ponad 60% importu pochodziło z Rosji. Panie M-M., jakie są powiązania między Białorusią a Rosją pod względem gospodarczym?

M-M. – Jest to dość oczywiste ze statystyk dotyczących eksportu i importu. Federacja Rosyjska była i pozostaje głównym partnerem handlowym Białorusi, chociaż sytuacja może być różna w różnych sektorach gospodarki.

Rosja pozostaje najważniejszym dostawcą energii dla Białorusi, w ostatnich latach rząd aktywnie rozważał alternatywnych dostawców energii, zwłaszcza podczas kryzysu energetycznego na początku 2020 r., ale ze względu na położenie geograficzne nie doprowadziło to do sukcesu. Alternatywne źródła energii na Białorusi są słabo rozwinięte. Rosja jest głównym krajem sprzedaży białoruskich produktów przemysłowych i rolnych, gdzie białoruskie produkty są uważane za wystarczająco wysokiej jakości.

Niemniej jednak Unia Europejska odgrywa bardzo ważną rolę w obrotach handlowych Białorusi.

B-E. Czy można powiedzieć, że te relacje pogłębiły się w ciągu ostatnich kilku lat?

M-M. – Unikałbym takiego stwierdzenia. Jeśli przeanalizujemy statystyki, to udział Federacji Rosyjskiej w obrotach handlowych Białorusi w ostatnich latach wahał się od 46 do 52%. Udział Federacji Rosyjskiej w imporcie jest bardzo wysoki i sięga 60%. Wynika to również z faktu, że Rosja jest głównym dostawcą surowców energetycznych. Jednocześnie udział Rosji w eksporcie wynosi ok. 40%, co czyni ją głównym partnerem handlowym, ale nie jedynym. To jest link Państwowego Komitetu Statystycznego. Niestety, nie ma informacji w języku angielskim, a informacje są prezentowane niewygodnie w dokumentach Excel).

B-E. “Gospodarka Białorusi jest ogólnie uważana za raczej autonomiczną, czasem nawet autarchiczną: jej import i eksport na mieszkańca w stosunku do PKB na osobę należą do najniższych na świecie, co czyni ją przynajmniej częściowo samowystarczalną gospodarką” Czy zgodziłbyś się z tym stwierdzeniem?

M-M. -Po części mogę się zgodzić. Potwierdza to przynajmniej fakt, że Białoruś jest jednym z niewielu krajów europejskich, które nie są członkiem Światowej Organizacji Handlu, a także inne fakty. Nadal mówimy o kraju europejskim położonym na przecięciu ważnych przepływów handlowych między Unią Europejską, Ukrainą i Federacją Rosyjską, a to zdecydowanie nie jest Korea Północna ani Turkmenistan.

Częściowo protekcjonistyczne stanowisko państwa wiąże się ze wsparciem przedsiębiorstw państwowych w niektórych obszarach, które przy równej konkurencji nie będą konkurencyjne. Należyzauważyć,że większość przedsiębiorstw państwowych jest nierentowna. Państwo pomaga poprzez dotacje dla dużej liczby takich przedsiębiorstw w celu zachowania udziału państwa w gospodarce.Prywatyzacja przedsiębiorstw państw owychjest jednym z głównych problemów gospodarki .Dlatego względna zamkniętość gospodarki pomaga takim przedsiębiorstwom istnieć, zachowując miejsca pracy, choć oczywiste jest, że w dłuższej perspektywie taka polityka jest negatywna dla gospodarki.

B-E. Import ekonomiczny jest oczywiście bardzo istotny, ale może ukrywać kilka rzeczy. Na przykład, jak zdefiniowałby Pan codzienne relacje Białorusinów z zagranicznymi towarami i usługami, w tym kulturalnymi?

M-M. -Wątpię, byśmy dysponowali jakimikolwiek oficjalnymi statystykami na ten temat. Mogę jednak z dużą dozą pewności powiedzieć, że Białorusini porównują ilościowe i jakościowe cechy towarów lub usług. Kraj pochodzenia towarów jest mniej ważny.

Jednocześnie, jeśli przesadzę, niektóre towary i produkty pochodzenia europejskiego są uważane za najwyższej jakości, a następnie towary i usługi pochodzenia białoruskiego. Towary rosyjskie i chińskie są uważane za mniej preferowane pod względem jakości. Powtarzam jednak, że w życiu codziennym ważna jest marka, jakość i cena produktu, a nie miejsce, w którym produkt został stworzony. Jeśli chodzi o postawy kulturowe, nie widzę silnych różnic między białoruskim konsumentem a przeciętnym Europejczykiem.

B-E. Jak prawnie zorganizowana jest gospodarka Białorusi? Jak ogólnie działa prawo korporacyjne?

M-M. -Białoruś należy do systemu prawa cywilnego. Przedsiębiorstwa, zarówno publiczne, jak i prywatne, działają głównie w ramach spółek akcyjnych lub spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. Prawo spółek opiera się na kodeksie cywilnym i innych przepisach. Ponadto powszechne są dekrety i edykty prezydenckie, które dodatkowo regulują prawo spółek. Co więcej, te dekrety i edykty mają moc ustawy. Rola dekretów i dekretów dla gospodarki stopniowo wzrasta.

Belarus, belarus crisis, Belorussian crisis, Central Europe, Eastern Europe, interview, law, technology

B-E. Czy na Białorusi istnieje ważny niezależny sektor prywatny? Jak silny on jest?

M-M. -Udział sektora prywatnego na Białorusi wynosi około jednej trzeciej PKB kraju. W porównaniu z sąsiednimi krajami jest to dość niska wartość. Dlatego nie możemy mówić o kluczowej roli sektora prywatnego w gospodarce.

Niemniej jednak udział płatności dokonywanych przez organizacje niepaństwowego sektora gospodarki w tworzeniu dochodów budżetowych rośnie z każdym rokiem. Na przykład w 2018 r. udział płatności dokonywanych przez organizacje z niepaństwowego sektora gospodarki wyniósł 47,9% wszystkich wpływów, czyli o 0,5% więcej niż w 2017 r. Udział organizacji sektora publicznego gospodarki w całkowitej kwocie dochodów budżetowych wynosi 46,8%. Oznacza to, że większość budżetu jest generowana przez sektor prywatny.

B-E. Europa Środkowo-Wschodnia ma zwykle bardzo pro-biznesowe stanowisko zapisane w twardym prawie, zwłaszcza w zakresie innowacji. Czy dotyczy to również Białorusi? Ma Pan jakiś przykład? Czy istnieją korzyści podatkowe dla nowych przedsiębiorców?

M-M. – Tak, ogólnie rzecz biorąc. W ostatnich latach rząd próbował zająć stanowisko w sprawie rozwoju biznesu. Jednak czasami komplikuje to osobista pozycja prezydenta Białorusi. Jednocześnie możemy wymienić kilka udanych przykładów rozwoju sektora prywatnego dzięki zachętom rządowym.

Najbardziej udanym przykładem jest High-Tech Park (HTP) – strefa ekonomiczna dla firm IT. HTP jest jednym z największych klastrów IT w Europie Środkowo-Wschodniej. Projekt koncentruje się na eksporcie oprogramowania lub rozwoju innych produktów wykorzystujących zaawansowane technologie. Główną cechą HTP jest jego eksterytorialny charakter. W parku podmioty prawne mogą być zaangażowane nie tylko w rozwój produktów IT, ale także w promocję, reklamę i wsparcie techniczne użytkowników końcowych. Działania te obejmują również rozwój biotechnologii, technologii medycznych, lotniczych i kosmicznych, e-sportu oraz wszelkiego rodzaju działalności kryptograficznej: górnictwa, wymiany kryptowalut, giełd kryptowalut, funduszy kryptowalutowych, badań nad blockchainem i inteligentnymi kontraktami. Rezydenci High-Tech Park są zwolnieni z podatku dochodowego; podatku VAT od obrotów ze sprzedaży na Białorusi; podatku offshore przy płaceniu za reklamę, marketing, usługi pośrednictwa, przy wypłacie dywidend; podatku gruntowego; podatku od nieruchomości; WHT itp.

Ponadto w kraju istnieje 6 wolnych stref ekonomicznych, których mieszkańcy są zwolnieni z podatku dochodowego i podatku od nieruchomości. Osobno należy powiedzieć o parku przemysłowym “Great Stone”, w którym obowiązują specjalne warunki: zwolnienie z podatku dochodowego przez dziesięć lat; zwolnienie z podatku gruntowego, podatku od nieruchomości, zwolnienie z WHT. Jednak kwota inwestycji musi wynosić co najmniej równowartość 5 milionów USD, aw przypadku badań i rozwoju 500 000 USD.

Ponadto podmioty gospodarcze prowadzące działalność gospodarczą w zakresie produkcji towarów w dowolnym mieście na terytorium Białorusi, z wyjątkiem dużych miast (ponad 50 tysięcy mieszkańców), mają ulgi podatkowe. Istnieją również inne specjalne warunki biznesowe.

Jednocześnie należy zauważyć, że wszystkie ulgi podatkowe nie gwarantują przewidywalności administracji, co zmniejsza atrakcyjność inwestycyjną kraju. W tym przypadku zauważam, że nawet przy takich warunkach prowadzenia działalności gospodarczej, ze względu na nieprzewidziane działania władz latem 2020 r., Zwłaszcza po wyborach prezydenckich 9 sierpnia, takie jak przerwy w połączeniu internetowym, naloty o świcie, masowa przemoc wobec obywateli, właściciele firm dyskutują o przeniesieniu do krajów sąsiednich.

B-E. Według większości think tanków i międzynarodowych obserwatorów głównym problemem administracji na Białorusi jest jej administracja (opcjonalnie: zarówno powolna, jak i czasami skorumpowana). Czy to prawda? Czy utrudnia to rozwój gospodarczy?

M-M. – Częściowo mogę się zgodzić. Administracja rzeczywiście jest przeszkodą w rozwoju kraju, a w szczególności gospodarki. Jednocześnie ramy prawne mogą być czasami bardzo dobrze przygotowane. Na przykład w rankingu prowadzenia działalności gospodarczej Białoruś zajmuje 49. miejsce w 2020 r. (37. w 2019 r.), ale czasami w praktyce inwestorzy lokalni i zagraniczni mogą napotkać dodatkowe problemy i nieporozumienia ze strony administracji. Dotyczyto powolnego rozpatrywania problemów przez administrację, biurokratycznych sposobów spowalniania procesów biznesowych, a także strachu przed podejmowaniem decyzji bez sankcji wyższych urzędników.

W odniesieniu do korupcji należy zauważyć, że nie jest ona zauważalna na poziomie średnich i małych przedsiębiorstw. Można nawet zauważyć, że nie warto się tym przejmować. Na przykład, najprawdopodobniej nie spotkasz się z korupcją podczas rejestracji i likwidacji spółek, komunikacji z organami podatkowymi oraz uzyskiwania licencji lub zezwoleń. Jednak w projektach, którymi zainteresowane są rodziny wąskiego kręgu najwyższych przywódców kraju, możemy założyć obecność schematów korupcyjnych. Na przykład w przypadku dużych przetargów. Wniosek ten wyciągam jednak wyłącznie na podstawie publicznie dostępnych źródeł, a nie osobistych doświadczeń.

Belarus, belarus crisis, Belorussian crisis, Central Europe, Eastern Europe, interview, law, technology

Photo by Egor Kunovsky on Unsplash

B-E. Przemysł odgrywa dużą rolę w krajach byłego bloku sowieckiego, co często daje im przewagę w zakresie przyszłej reindustrializacji. Czy w prawie białoruskim istnieje jakaś kluczowa polityka publiczna działająca w tym sensie? W takim przypadku, jakie branże byłyby kluczowe?

M-M. – Obecnie na Białorusi brakuje ogólnej polityki publicznej w zakresie reindustrializacji sektora przemysłowego gospodarki. Istnieją sporadyczne kroki i działania, ale nie powiedziałbym, że są one systemowe.

B-E. Białoruś jest jednym z niewielu krajów w Europie, które nie należą do UE ani do Europejskiego Obszaru Gospodarczego, wraz z Rosją. Nie oznacza to jednak, że Białoruś nie handluje z resztą krajów europejskich. Czy z Pana doświadczenia wynikają jakieś poważne trudności?

M-M. – Mogę wymienić tylko dość zwyczajne rzeczy: Białoruś i kraje UE są w różnych uniach celnych (Białoruś jest członkiem Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej), Białoruś nie jest członkiem WTO, trudne stosunki polityczne między przywódcami Białorusi i UE – wszystko to komplikuje handel.

Jednocześnie, moim zdaniem, nie ma wielu lokalnych lub ukrytych barier. Na przykład bariery kulturowe, o których można było mówić jeszcze w latach 90-tych, są obecnie usuwane. Młode pokolenie przedsiębiorców i menedżerów najwyższego szczebla z powodzeniem współpracuje z partnerami europejskimi, azjatyckimi i amerykańskimi. Z drugiej strony przedstawiciele organów rządowych, w tym służb celnych, nadal należą do starszego pokolenia, które nie rozumie nowoczesnych trendów w biznesie i handlu międzynarodowym, a nawet nie zna języków obcych.

B-E. Czy są jakieś międzynarodowe firmy prowadzące interesy na Białorusi? Jakie są główne kierunki współpracy gospodarczej, które można sobie wyobrazić w nadchodzących latach?

M-M. -Tak, na pewno są takie firmy.

Nie jestem analitykiem gospodarczym, aby przewidywać współpracę w najbliższej przyszłości, biorąc pod uwagę to niestabilne środowisko. W przypadku zmiany przywództwa politycznego i krótkiego okresu stabilizacji można spodziewać się nowej fali współpracy zarówno z inwestorami europejskimi, jak i rosyjskimi i chińskimi. W przeciwnym razie mogę sobie tylko wyobrazić współpracę z rosyjskim biznesem, ponieważ obecne zachowanie władz jest zbyt ryzykowne dla innych inwestorów.

W przypadku pomyślnego rozwoju sytuacji mogę założyć aktywną współpracę w sferze IT, a także w sektorze przemysłowym, biorąc pod uwagę niedrogą siłę roboczą na Białorusi i korzystny system podatkowy.

B-E. (opcjonalnie) Media często piszą, że białoruska gospodarka jest bezpośrednio kontrolowana przez Łukaszenkę? Czy to prawda? Jaka jest rola autorytarnego prezydenta w gospodarce?

M-M. – To nie do końca prawda. Chociaż prezydent z pewnością określa wektor rozwoju gospodarczego kraju. Oczywiście tam, gdzie istnieje osobisty interes Łukaszenki i jego rodziny, prezydent może ingerować w kwestie gospodarcze. Na przykład sfera hazardu, budownictwa, sportu, a nawet przemysłu wojskowego. W obszarach, w których interesy prezydenta są nieobecne, kontrola jest znacznie mniejsza.

Tutaj mogę powiedzieć, co następuje: najbardziej udaną sferą na Białorusi w ostatnich latach stała się sfera IT, w której Łukaszenka nie kontrolował procesu absolutnie, ponieważ ani on, ani jego “krąg przyjaciół” tego nie rozumie.

Rola autorytarnego przywódcy w gospodarce może być skuteczna, jak widzimy na przykładzie Singapuru, ale tylko wtedy, gdy gospodarka rozwija się zgodnie z międzynarodowymi trendami, z wysokim poziomem zarządzania i całkowitym brakiem korupcji. Jednocześnie, niestety, nie możemy tego zaobserwować na Białorusi. Problem z kadrami jest szczególnie palący, ponieważ opinia najbardziej postępowych i wykształconych polityków jest ignorowana przez prezydenta. Dla przykładu, na 2 miesiące przed wyborami Łukaszenka zdymisjonował stosunkowo liberalnych ministrów, w tym premiera, zastępując ich bardziej oddanymi, ale zupełnie dalekimi od spraw gospodarczych, przedstawicielami “bloku wojskowego w rządzie”.

Dwa opcjonalne pytania, które zadajemy wszystkim osobom, z którymi przeprowadzamy wywiady

B-E. Białoruska diaspora znajduje się głównie w Rosji (patrz część 3 naszej analizy). Jak administracja zarządza relacjami z zagranicznymi mieszkańcami Białorusi?

M-M. – Nie ma systematycznego wsparcia dla komunikacji między administracją a diasporą. Mogę założyć, że głównym tego powodem jest to, że większość ludzi, którzy wyjeżdżają z kraju, ma negatywny stosunek do obecnej administracji.

Możemy wymienić przykłady, kiedy diaspora inwestowała na Białorusi za pośrednictwem zagranicznych firm, ale taka komunikacja odbywa się na poziomie sektora prywatnego, ale nie ze strony administracji. Istnieją próby utrzymywania relacji z diasporą na poziomie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale ten poziom pracy jest znikomy.

B-E. Pozostała część białoruskiej diaspory znajduje się w innych częściach świata. Czy istnieją silne więzi wspólnotowe (takie jak na przykład na modelu włoskim), czy też są one luźniejsze (takie)?

M-M. – Jak wspomniano powyżej, jest to raczej druga opcja (jak modele skandynawskie).

Belarus, belarus crisis, Belorussian crisis, Central Europe, Eastern Europe, interview, law, technology

Photo by Eugene Neviarouski on Unsplash